To, co lubią biali ludzie.

Piątek, lutego 12, 2010. Wtorek, listopada 18, 2008. piosenka z rahimem i teledysk ktory poprawia mi natsroj, a z komentarzy podczas kwestii rahima mnie rozwala w kosmos. Niedziela, listopada 16, 2008. Z cyklu odrobina muzyki w niedziele w poludnie. Tak to jest carla bruni.

Dowolny Czytelniku, nie traktuj tego Personalnie. Czujesz się jak wesoły tramwaj, który właśnie się rozpędził, gdy zorientował się, że znikły szyny. Czujesz się jak dromader, podwójny garb to podwójny ciężar, ale i podwójny zapas wody na pustyni. Pytasz, a echo odpowiada ci, że jedyne, co się w tobie nie zmieniło, to to, że nie jesteś wcale mądrzejszy. Łapiesz się, że kiedyś już coś takiego napisałeś, ale nie wiesz co. I Bóg ci świadkiem, że tylko Bóg ci świadkiem.

O smaku błyszczyka do ust. Odporni na cierpienie innych umysłowi impotenci. Pasjonują się tylko swoimi dżinsami. I modną w tym sezonie czerwienią. Chowają prawde pod maski z fluidu. Lubią wywoływać u innych łzy. Interesuja się dołowaniem i atakowaniem. Bez powodu, dla rozrywki. Nie lubią lepszych od siebie. Topią ich we własnym fałszu. Ja nie chcę taka być, ja taka nie będę.