Nieważne jak bardzo starałam się to zrozumieć, mój umysł nie pojmował jak jedno wydarzenie mogło tak zaburzyć spokój Hogwartu. Wątpliwości narastały z każdą godziną. Szczególnie biorąc pod uwagę, że nie rozmawiałam z nim od paru dni, przez co moja pewność prawie zupełnie już zniknęła. Hej, Hermiono, gdzie idziesz? Mogłam się tego spodziewać powiedziała, zduszając śmiech. Masz partnera na Bal, prawda? Chciałam się tylko upewnić, bo je.

Rozdział 5 - Gra słowami, nazywana potocznie kłamstwami. Wiesz Nie chciałbym być wścibski, ale. Co ty tu tak właściwie robisz? Spytał Wally, spoglądając w stronę Julii z widocznym zaciekawieniem. Dziewczyna zwróciła się ku niemu z obojętnością wymalowaną na twarzy. Zagryzła swe wargi, lecz on nie wychwycił jej gestu. Zdenerwowanie dawało o sobie znać, jednak wśród ogólnego popłochu jakby rozpływało się w powietrzu. No kuźwa, no! Przemknęło jej przez myśl.