Radość często bywa początkiem naszego bólu. W poniedziałek obudziło mnie pukanie do drzwi. Przeciągnęłam się, ziewnęłam i zeszłam na dół. Gdy otworzyłam drzwi ujrzałam Ramona. 8211; przywitał się i podał mi dłoń. 8211; zapytałam przejawiając oznaki zatroskania i powstrzymywania się jednocześnie od śmiechu.

Pozwólcie, że jeszcze raz zacytuję te ważne słowa, które zawarłam w prologu. Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.

Ale sprawisz, że moje serce znów zacznie bić. Tak więc oto dobrneliśmy do końca mojego żmudnego romansidła. Ale tym razem przynajmniej było szczęśliwie. Wreszcie zamknęliśmy stare rozdziały za sobą i mogliśmy wyjechać.