Rózeczką dziateczki duch święty bić każe. No to po lekcjach idziemy pożyć. Ostatnie, bo dzieci się szybko starzeją i w tym wieku to już lekki przypał. Siadamy - matka na ławeczce, dzieciary na huśtawkach. A z dodatków co? Z odz.

Co robię, gdy pracuję. Jak wpis siódmy, to będzie krwiście. Oto wyrosło mi coś na plecach. co wyglądało dziwnie, bo jak jajo czerwone. jajo było wypełnione krwią i w dowolnych momentach pękało, po to by mnie tą krwią zalać. więc cała sytuacja podobała mi się średnio. Pan wionący wypełnił druczek i poszedł wonieć do lekarza, kolejka się dowiadywała, że do kardiologa to zapisy od 7 rano, codziennie i osobiście. kolejka dowiadywała się też, że ocz.

To tylko moje życie, moje myśli. Sobota, 24 grudnia 2011. O 345 w nocy obudził nas telefon. Tak nam się rozpoczęła wigilia. Dobrze, że był w domu, że z rodziną. Dobrze, że nie cierpiał miesiącami bo i tak mogło być. Nie ma odpowiedniego momentu na śmierć. Mimo wszystko urządziliśmy u nas przyjęcie dla moich braci z rodzinami i mojego taty. Pogrzeb w środę o godzinie 13.

Dwa plus cztery - blog rodem z Irlandii Północnej. To znowu my - rodzina O. Tym razem w wersji eksportowej. Czas leci, dzieci rosną, a my staramy się zatrzymać chwilę i zanotować ich dziecięce mądrości i troski. Ku ich - ale szczególnie naszej - uciesze. Mamy nadzieję, że świat uśmiechnie się także. Sobota, 14 stycznia 2017. Sobota, 29 października 2016.

Poniedziałek, 12 marca 2018. Krem z orzechów laskowych i czekolady czyli domowa nutella. Zrobienie domowej nutelli chodziło za mną od dawna. Nie będę kryć, że moje dzieci uwielbiają tę ze sklepu, a kochana Ciocia Dziunia dbała, bym im przysmaku nie zabrakło. Jak smakuje domowa nutella? Nie trzymała.

I szablonik od kocicy nie wiem jak wstawic i w ogole NIC nie wiem. Idą sierpnie i wrześnie, a my jeszcze i jeszcze. Ostatnio popsuł się nieco Gustaw, budzi się częściej i.

Moja Mama nie lubi gotować i jednym z większych dramatów życia rodzinnego było dla niej to, że musi. Za to przez lata praktyki dopracowała do perfekcji kilka potraw, a jej rosół to jak dla mnie mistrzostwo. Mnie jeszcze tak dobrze nie wychodzi, ale to wszystko kwestia treningu, a dzięki poniższej transkrypcji Instrukcji Gotowania Rosołu Dla Idiotów, którą dostałam wyprowadzając się na nową drogę życia, szanse że coś zepsujecie spadają drastycznie.

Życie znów wyskoczyło w kominiarce z ciemnej bramy i bez dania racji roztrzaskało metaforycznym kijem bejzbolowym moje rzepki u kolan. Jakby nie wystarczyło mi udręki wywołanej przez pięć edycji grypy, czternaście dni L4, czy tydzień spędzony z Jesusem nad krążkiem Goudy, na omawianiu oficjalnej, unijnej strategii dezynfekcji kopyt jednorożców. Nie, życiu to wszystko nie wystarczało. I podobnież obniża wartość okolicznych parceli. Łatwo byłoby pokusić się o wniose.

Z pamiętnika pani z dziekanatu. Jak niektórzy wiedzą pracuję w dziekanacie szacownej łódzkiej Uczelni. W przeciwieństwie do stereotypowego dziekanatu nasz jest przez studentów bardzo lubiany, a my zawsze staramy się im raczej ułatwić niż utrudnić życie. 8211; Mnie na pewno nie. Napisane w kategorii Bez kategorii.