Wszystko na to wskazywało, a ja nie miałam zamiaru się przed tym bronić. Możemy iść- oznajmiłam, porywając z wieszaka kurtkę i w pośpiechu zakładając ją na siebie. Phil w milczeniu skinął głową i wciąż patrząc na mnie z tym błyskiem w oku, otworzył przede mną drzwi i pozwolił, bym wyszła z mieszkania pierwsza. W pewnym momencie się zatrzymał, a ja, zaskoczona jego zachowaniem zrobiłam to samo. Jesteś w stanie na chwilę mi zaufać, Annabell? .

Czekając cierpliwie, aż drzwi otworzą się, Allison rozglądała się po hotelowym korytarzu. Była sama; na szczęście Phil nie śledził jej, przez co spokojnie mogła spotkać się z Chrisem. Kiedy dotarła do jego pokoju, odetchnęła z ulgą i podnosząc dłoń, zapukała mocno. Otwierając drzwi, Chris wyjrzał na zewnątrz; uchylając je szerzej, wpuścił ją do środka. Przekraczając próg, rzuciła mu krótkie spojrzenie, wzdychając głośno. Przepraszam rzekła cicho, widząc jego niezadowolenie.