100 W końcu kiedyś musieli wrócić do Lavender Hills. Co powiesz na obiad na mieście? Mamy powody do świętowania. Poly pewnie czeka z obiadem ,lepiej kupmy butelkę szampana i uczcijmy triumf sprawiedliwości z przyjaciółmi przy kominku. To też jest jakaś myśl . Zabukowałem nam bilety na lot do Nowego Jorku na jutrzejsze popołudnie. Otworzył przed nią drzwi samochodu ,chwilę później sam zajął miejsce po stronie kierowcy. Spojrzał na nią z zaciekawiony.

82 Ten niewinny gest wywołał w niej fale pożądania. Kinen zajrzał do łazienki, gdzie zastał Michelle zanurzoną po szyje w wannie. Nie udało mi się jedynie zanudzić bajką królika ,ale z tego co zauważyłem on lubi prowadzić nocne życie. Przyłączysz się do mnie? Rozebrał się i wślizgnął do wanny obejmując Michelle ramionami. Oparła głowę na jego ramieniu. Ty potrzebowałeś jej rady? Odwróciła się do niego przodem . I tak też, się bawili.

82 Mogłabym czekać na niego przez całe życie. Mój telefon zawibrował na stoliku. Właśnie skończyłem, będę za chwilę . Co powiedział lekarz? Tak, wszystko w porządku. Mam dla ciebie prezent, ale dostaniesz jak zabierzesz mnie na pizze, jestem strasznie głodna. uśmiechnęłam się do siebie, mogłabym czekać na niego przez całe życie . 8211; upił łyk kawy.

214 Wybudziła się ze snu ,gdy zadzwonił telefon Jamesa. Wybudziła się ze snu ,gdy zadzwonił telefon Jamesa. Odebrał i wyszedł na taras. Milene przeciągnęła się leniwie i zaświeciła lampkę nocną. James wrócił do sypialni po kilku minutach. Wślizgnął się do łóżka i przytulił do ciepłego ciała Mily. Nic dziwnego nie ma jeszcze pełni wiosny więc noce są zimne a ty paradujesz nago . Kto do ciebie wydzwania w środku nocy? I o czym cie poinformował? Pamiętasz coś z.

129 Pomyślał ,że to typowe dla kobiet ,że płaczą gdy są szczęśliwe. Obudziła się razem ze wschodem słońca. Miała na dziś wiele planów . Chciała się wybrać na przejażdżkę po wyspie ,żeby poczuć miejscowy klimat i poszukać inspiracji . Chciałem tez zaplanować tu nasz cichy, skromny ślub ale Monika by nam tego nie wybaczyła.

Słońce zachodziło za horyzont, wieczór był chłodny jak to bywało pod koniec lata. Ana siedziała na końcu pomostu wpatrzona w tafle jeziorka. Przywiozłem ją do moich rodziców i postanowiłem, że zostaniemy na kilka dni. Mama bardzo pomogła Anie, która potrzebowała rozmowy z psychologiem. Podszedłem do niej i zarzuciłem jej na ramiona sweter . Usiadłem obok niej i również utkwiłem wzrok w jeziorze. Oparła głowę na moim ramieniu więc objąłem ją i przytuliłem .