Niedziela, 09 listopada 2008. Kolejny odcinek mocno spóźnionej podróży przez 6 kontynentów za mną. Tym razem padło na Amerykę Południową i pisarkę Isabel Allende. Leżał na półce od ładnych paru lat, ale dopiero niedawno zdecydowałam się sięgnąć po książkę. Chillijski laureat literackiej nagrody Nobla. To historia rodzinna, która rozpoczyna się w momencie zdobywania przez seniora rodu majątku i awansu społecznego. Kończy się jego śmiercią, więc postać Estebana jest klamrą.

Piątek, 28 lutego 2014. Czyz moze byc wdzieczniejszy temat niz hiszpanskie fiesty? Bardziej kolorowy i nosny? Obserwowanie fiest mialo w sobie cos z przygladania sie na jawie cudzym snom. Bajkowe, czesto nawet oniryczne opisywanie fiest bardzo mnie zaskoczylo. Niedziela, 23 lutego 2014.

Niedziela, 04 września 2011. Król z żelaza - Maurice Druon. Na refleksje z niej zapraszam tutaj. Tu wspomnę jeszcze tylko, że to naprawdę znakomita książka! Nie spodziewałam się, że przeczytam ją niemal jednym tchem. Ale historia przeklętych królów, choć okrutna i pełna intryg, jest warta poświęcenia czasu i myśli! Padma na.

Było go może ze 2 tygodnie. A potem temperatury około dwudziestostopniowe. Wielka złość, że fala upałów z kontynentu uparcie nie może przekroczyć kanału. Z nastaniem sierpnia miasto zaczyna coraz bardziej przypominać Gotham, z tymi ciężkimi chmurami i mżawkami. Tyle się czekało na długie dni i mijają teraz jeden za drugim, zmarnowane. Parę razy widziałem się z partnerem pana Gbura. Wstawieni znów sobie wyznawaliśmy, j.

Piję kawę, jem gorzka czekoladę, palę ciemne davidoff y. Uśmiech był tylko z wierzchu, usta . Czy tak rodzi się romans? Facet w średnim wieku. Każdy ma swoją definicję miłości. Things I have never done. Środa, 07 lutego 2018. Mam ochotę napisać, że mam doła, ale chyba już mnie to męczy.

Indie się skończyły, szkoda w sumie trochę. Powrót do codziennej gonitwy - praca i dom. Dwie godziny dojazdu rano, dwie wieczorem. Podniosłem temat pracy z domu, w sumie po dziewięciu latach wysługi i większości obowiązków do załatwienia przez telefon bądź maila byłoby to rozsądne. Chyba że jest się szefową o sprycie rozwielitki. Takem czas będzie rozpocząć nowy rozdział.

Żadnego tam internetowego, chociaż może i od takiego też się może wiele zacząć. Ale ja o innym kliknięciu. Dużo białego wina, ale za to jest niedrogi. W sumie może być, powiedziałem.

Zapiski miłośnika wszystkiego, co czeskie. Niedziela, 01 stycznia 2012. Krótkie więc podsumowanie minionego już roku. Zaczął się niezbyt dobrze, chociaż to tak naprawdę były złe rzeczy ciągnące się od dawna. Zaczynałem rok z depresją, z niechęcią wielką do pracy. Do pracy, w której królowała głupota z podlizywaniem się doprawiona jeszcze podkopywaniem. Nie ten, to inny się znajdzie.

Robię się po nim wesoły i miły dla ludzi. Oczywiście, że nie będę dopisywał żadnych saren z ajfonem w pysku itp. Oczywiście, że oddam głos ważny. Na wybieranie większego mniejszego zła jeszcze przyjdzie czas za niecałe pół roku. To już wiadomo, .