Pocysterski kompleks klasztorny w Lubiążu. Kotły Wielkiego i Małego Stawu w Karkonoszach.

Poniedziałek, 28 marca 2016. Spoglądając na zdjęcia, każde jedne to wspomnienie. Za mną kolejny spacer zapisany w pamięci,. Ten miał być początkiem sezonu wiosennego. Jeszcze tydzień do astronomicznej wiosny. skończyły się na dokarmianiu łabędzia. Pąków nie było, łabędź czekał. Ale w powietrzu dawał się wyczuwać ten ożywczy zapach,. Do uszu docierały znajome dźwięki ptasiego poruszenia. Poniedziałek, marca 28, 2016.

Sanatoryjne wspomnienia ze Szczawna Zdroju. Sobota, czerwca 13, 2015. Niedziela, 21 września 2014. Wspomnienie lata - maki - chabry - zboże i Madzia. Niedziela, września 21, 2014. Piątek, 5 września 2014.

Lilie, astry i kot. Upał nie do zniesienia, jednak chociaż raz nie będę narzekać na naszą mokrą działkę, bo dzięki nadmiarowi wody w glebie, nie musimy jej podlewać. Ja prawie nie ruszam się z domu, tylko siedzę w pokoju z zasłoniętymi roletami i włączonym wentylatorem. Wprawdzie w sobotni wieczór mieliśmy burzę, ale deszczu spadło tyle, co kot napłakał. Staram się obok nich nie przechodzić, bo trudno potem doczyścić pobrudzone pyłkiem ubranie. A teraz, aby nie było tak kw.

Jak Koroneczka Ach to życie moje dwa. Do przodu kroczki dwa-do tyłu jeden lub wcale. Środa, 3 grudnia 2014. Jak Koroneczka Ach to życie moje dwa.

Poniedziałek, 17 sierpnia 2015. Dzień wypełniony zabawą i obolałymi nogami. Ale nie narzekam ,bo było warto. Nigdy zapewne nie będę w prawdziwym Meksyku. Główna brama na teren miasteczka. Zaczęliśmy od miasteczka Dzikiego Zachodu.

W tym roku krzaczki wręcz uginały się pod ciężarem owoców, zatem całe niedzielne przedpołudnie babska część naszej rodziny uwijała się, by zebrać je wszystkie, zanim deszcz rozpada się na dobre. Czerwony agrest też już zebrany. Kosztela kupiona w zeszłym roku. Borówka amerykańska tym razem uratowana. I oczywiście aronia, która po roku przestoju. Uff - jak gorąco! .

Śnią mu się łąki kwitnące. By wiatr go nie zdmuchał. Taki jest żywot duszka bałwanka. Gdzie się nie ruszy tam niespodzianka. Mama z radością czeka na synka. Lecz duszek synek chciał pofiglować. Na krzaku zawisł chciał potancować. Ale do tańca trzeba partnerki. Opiękna dama w sukni balowej. Duszek już przy niej uchyla głowę. Tak się do rana razem bawili.